Lekka, delikatna, przepyszna zupa z białych szparagów. Dawniej przeważnie
robiłam zupy kremy, ale tym razem zdecydowałam się nic nie miksować, bo moje
dziecko za kremami nie przepada. Zupa ma niewiele składników, jest bardzo prosta, jedyny sekret to ugotowanie jej w taki sposób, by szparagi się nie rozgotowały i pozostały przyjemnie chrupiące.
Przy okazji nie mogę nie napisać, jak bardzo co roku ubolewam nad ceną szparagów w Warszawie. Z Poznania donoszą mi, że pęczek w środku sezonu, kosztuje 3-4 zł, na drugi dzień idę pod Halę Mirowską a tam 15 zł... Rozumiecie co czuję, kiedy u mnie na jeden obiad schodzą trzy pęczki? Zastanawiam się wtedy, czy nie kupić raczej porcję argentyńskiej wołowiny na steki. W każdym razie mając w domu takich amatorów tego warzywa nie zostaje mi nic innego, jak szukać promocji w marketach, gdzie szparagi wcale nie są gorsze a udaje się je kupić sporo taniej. Ostatnio kupowałam np. w Realu piękne, świeże, ze znanego gospodarstwa Majlertów za pół bazarowej ceny i taniej niż w ich firmowym sklepie. Choć zdarzyła mi się też taka "promocja", że niemal podwojoną cenę zauważyłam dopiero na paragonie w domu...
Na szczęście do tej zupy jest potrzebny tylko jeden pęczek, więc niezależnie czy mieszkacie na wschodzie czy zachodzie nie powinna ona nadwyrężyć Waszego budżetu:)
Na szczęście do tej zupy jest potrzebny tylko jeden pęczek, więc niezależnie czy mieszkacie na wschodzie czy zachodzie nie powinna ona nadwyrężyć Waszego budżetu:)
Zupa nie krem z lekko chrupiącymi szparagami
- 1 litr bardzo dobrego drobiowego rosołu*
- 2 litry wody
- 0,5 kg smacznych** zwięzłych ziemniaków (może być trochę więcej)
- pęczek białych szparagów (0,5 kg)
- trochę śmietany (w zależności od tłustości i upodobań ok 50-100 ml)
- sól, pieprz do smaku
- świeży posiekany koperek
2. W międzyczasie obrać ziemniaki i pokroić w kosteczkę.
3. Obrać szparagi, odciąć lub odłamać końcówki (jeżeli są zdrewniałe) i pokroić jak widać na zdjęciu.
4. Kiedy bulion się zagotuje dodać ziemniaki i ugotować je do miękkości.
5. Dodać szparagi i pogotować tylko tyle, by nie były surowe i pozostały lekko chrupiące (dobre ziemniaki nie powinny się w czasie tych dodatkowych kilku minut rozgotować)
6. Wyłączyć zupę, dodać zahartowaną śmietanę, doprawić solą i świeżo mielonym pieprzem oraz posiekanym koperkiem.
*Może takie ą ę ale ja miałam z perliczki. Pierwszy raz kupiłam i nie żałowałam, muszę przyznać że rosół był wyśmienity.
**Najchętniej przy każdej pozycji napisałabym "dobrego/dobrej" bo w zupie jest tak mało składników, że jeden niedobry (np, niesmaczne sypkie ziemniaki, które się rozpadną) mogą wszystko popsuć.
Oj z chrupiącymi szparagami bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńRozgotowane szparagi to nie jest coś co lubię:)
UsuńBardzo fajna zupa!!! Delikatna i lekka :)
OdpowiedzUsuńWarszawskich cen nie zazdroszczę.... u mnie szparagi po 5-7 zł. Ostatnio jednak miałam podobną sytuację z bobem, którego uwielbia moja,, druga połowa,, zwykle pierwszy napotkany kilogram kosztuje ok. 40 zł!!! kolejne już troszkę mniej tj. 29.. Ponieważ ten pierwszy najlepszy a Małżon się domagał kupiłam.....jeszcze tego samego dnia znalazłam drugi za 17 zł za kilogram :/ Taka cena wciąż się utrzymuje a przecież to na prawdę duuużo. Efekt jest taki, że ludzie nie kupują a bób zalega w tych woreczkach i traci na świeżości i wyglądzie. A gdyby tak obniżyli ceny to szedłby jak,, świeże bułeczki,, :) pozdrawiam!
Oj dużo, dużo, mam nadzieję, że już staniał bo u nas po 5/kg
UsuńPodoba mi się pomysł na zupę. Do tej pory robiłam ze szparagów tylko kremy. W Krakowie szparagi po 10-12 złotych za pęczek.
OdpowiedzUsuńTo też drogo.
UsuńNo właśnie nie wiem dlaczego kremy są takie popularne.
Aż wstyd się przyznać, nigdy nie jadłam, a musi być pyszna :)
OdpowiedzUsuńSzparagów? Jeżeli tak to koniecznie nadrób to w przyszłym sezonie.
UsuńZnam ten ból, pod Mirowską faktycznie nie jest dobrze z cena szparagów, ale już kilka kilometrów pod Warszawą sprawa wygląda całkiem inaczej choć do 4 zł za pęczek tez daleko :(. Zupa doskonała
OdpowiedzUsuńWróciłam z wakacji i już po szparagowym sezonie. Mam nadzieję, że w przyszłym będzie lepiej:)
Usuń