Pozostaję w klimacie domowych wyrobów kanapkowych. Dziś chyba najprostsza rzecz do zrobienia - konserwa mięsna w słoiku.
Zawsze lubiłam mielonki a najbardziej galaretkę, której zawsze było mi za mało. Od lat jednak nie kupowałam bo trudno znaleźć coś z rozsądnym składem.
Wzorowałam się na przepisie na tuszonkę znalezionym na forum Wędliny Domowe, w którym niegdyś mocno się zaczytywałam. Mam w domu mnóstwo akcesoriów bardziej i mniej przydatnych do domowej produkcji: osłonki barierowe, sznurki, różnorakie termometry, strzykawki jednak to co najczęściej mi się przydaje to waga precyzyjna, choć i bez niej można sobie poradzić.