1. Po co mi blog?
Pomyślałam, że skoro udzielam się na forach i w innych blogach, to nie chcę być anonimowa. Niech Ci, do których piszę mogą zobaczyć co ja gotuję, co lubię, co mi się udało a co nie, tak jak ja zerkam do nich. Lubię podyskutować z innymi i wymienić doświadczenia.
2. Dlaczego Mątewka?
Może powinnam być Kwirlejką ze względu na pochodzenie (Wielkopolska), ale ja właśnie lubię mącić tu i ówdzie. Mam takie zboczenie zawodowe: wszędzie dopatruję się wyjątków i ciągle szukam dziury w całym.
3. Dlaczego algorytmy?
Pamiętam lekcję informatyki w szkole średniej o algorytmach. Algorytm przejścia przez ulicę: stanąć, spojrzeć w lewo, spojrzeć w prawo, spojrzeć w lewo, jeżeli droga wolna to można przejść, jeżeli nie należy wrócić do punktu pierwszego. Gotowanie jest trochę jak programowanie: czytasz przepis, czyli taki algorytm: weź to, dodaj tyle tego, połącz tak i gotowe.
Jednak tylko ten kto gotuje i programuje wie, że to dopiero początek drogi. Podstawowa reguła jest prosta. Skomplikowane są wyjątki, sytuacje szczególne, nieoczekiwane, konflikty. Okazuje się, że właściwie algorytm składa się bardziej z wyjątków niż z reguły, a poskromienie ich, to mozolna praca, wieloletnie doświadczenie a czasami po prostu przypadek.
Wspomniany algorytm nadal w ogromnym uproszczeniu mógłby wyglądać tak: stanąć przy jezdni, sprawdzić czy w tym miejscu w ogóle wolno przejść, jeżeli tak, to czy jest sygnalizatora świetlny, jeżeli tak, to czy mimo wszystko ruchem nie kieruje policjant, jeżeli nie, to czy sygnalizator działa poprawnie, jeżeli tak, to czy na nie ma przycisku, który trzeba nacisnąć, jeżeli nie to... jeżeli tak to...
a i tak zawsze znajdzie się sytuacja, której nie przewidzieliśmy, bo już przechodzisz i na środku jezdni pęka torba pełna jabłek...
Tak samo jest z gotowaniem: jak kwaśna ma być kwaśna śmietana, co to znaczy ciepła woda, jakiego typu mąki użyć a łyżka ma być czubata czy płaska?
Przepis to dopiero początek zabawy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz