Robienie pierniczków czy pierogów wycinanych ma tę wadę, że ciągle zostają skrawki ciasta, które na nowo trzeba rozwałkowywać a szczerze mówiąc nie bardzo to lubię. Metoda odrywania kulek i formowania czy to ręką czy wałkiem czy stemplem jest dla mnie dużo przyjemniejsza. Stempelki gwarantują dodatkową zabawę.
Ciastka są bardzo proste. Taki zupełnie podstawowy przepis. Wpływ na smak ma głównie wybrana przyprawa (można poszaleć) no i rodzaj mąki. Ja, mimo że użyłam pszennej pełnoziarnistej, nie było tego widać bo była bardzo drobno mielona a i typ nie był napisany na opakowaniu, więc nie wiem jak bardzo razowa była. Myślę, że świetnie sprawdziłaby się też mielona grubiej z bardziej wyczuwalnymi otrębami. Następnym razem do tej co mam po prostu dosypię trochę grubszych otrąb.
Przepis z książki "Moje wypieki" Doroty Świątkowskiej.
Składniki :
- 125 g masła, w temperaturze pokojowej
- 120 g miałkiego brązowego cukru (lub cukru pudru)
- 250 g mąki pszennej razowej
- 1 łyżeczka kardamonu (lub cynamonu)
- 1 duże jajko
- 2 łyżki mleka
Wykonanie:
1. W misie miksera utrzeć masło z cukrem, na jasną, puszystą masę.
2. Mąkę wymieszać z kardamonem
3. Do utartego masła dodać jajko, zmiksować.
4. Wsypać mąkę z kardamonem, dodać mleko i zmiksować (jeśli ciasto będzie zbyt suche, można dodać dodatkową łyżkę mleka).
5. Ciasto owinąć folią spożywczą, schłodzić w lodówce przez min. 30 minut.
6. Rozgrzać piekarnik 180-200 stopni.
7. Blachę do ciasteczek wyłożyć papierem do pieczenia (można wysmarować i oprószyć mąką).
8. Przygotować miseczkę z 2-3 łyżkami mąki do "maczania" stempla.
9. Z ciasta odrywać kawałki wielkości orzecha włoskiego, formować kulki, kłaść na papierze i dociskać stempelkiem oprószonym w mące (nadmiar mąki strząsnąć, cienka warstwa wystarczy by nie przyklejały się do ciasta).
10. Ciastka piec przez około 15 minut lub do zbrązowienia brzegów. Wyjąć, wystudzić na kratce.
domowe ciacha, uwielbiam! też mam stemple, ostatnio w końcu się w nie zaopatrzyłam!
OdpowiedzUsuńU mnie to też świeżutki nabytek:)
UsuńUwielbiam kardamon, ciasteczka wyszły przepiękne. Skorzystam z przepisu a w szczególności aby oprószać mąką stępelek, bo do tej pory moje stępelkowanie ciasta dawało mierne, żeby nie rzec opłakane efekty.
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta cenna rada Doroty pewnie też bym się męczyła:)
UsuńCiasteczka jak ze sklepu.... IDEALNIE KSZTAŁTNE :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kardamon i razowe wypieki....stempelek mam póki co tylko jeden baardzo stary drewniany więc muszę się udać na stempelkowe zakupy....:))
Dziękuję Olu za niedostrzeganie niedoskonałości:) A ja myślałam, że te stempelki to nowy wynalazek. Ja też mam jeden ale z wymienną końcówką - bardzo ekonomiczne rozwiązanie.
UsuńTakie ciasteczka długo by nie poleżały, nawet jak bym schowała , domownicy znaleźliby je po zapachu...
OdpowiedzUsuńToteż nawet nie próbowałam chować:)
UsuńWyglądają przepięknie. Widziałam taki stempel w sklepie. Chyba będę musiała sobie taki sprawić:)
OdpowiedzUsuńCóż poradzić na tę słabość do gadżetów:)
UsuńNiezła zabawa musi być przy stemplowaniu :D
OdpowiedzUsuńNie powiem, całkiem to przyjemne:)
UsuńAle bajerancki stempel;] piękne:)
OdpowiedzUsuńA jak:) na szczęście kupiony okazyjne:)
Usuńmmm... to dopiero musi być prawdziwa rozkosz dla podniebienia.. i w dodatku razowe!:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie razowa mąka rozgrzesza;)
Usuńrobię takie ale z mąki żytniej
OdpowiedzUsuńuwielbiam je!
czaję się na taki stempelek :)
Usuńo widzisz to ja muszę jeszcze z żytniej spróbować:)
Usuń