Cukinie zrywamy młode bo są wtedy delikatne, mają miękką skórkę i do większości dań (chociażby do placków z cukinii czy makaronu z cukinią) nie trzeba ich wydrążać. To jednak tylko czysta teoria bo ile to razy dostaje nam się w prezencie wielka i okazała bo ktoś nie zajrzał na czas pod krzaczek i zniecierpliwiona przerośnięta cukinia zaczęła w końcu sama spod niego wyglądać?
To danie powstało właśnie z takiego podarunku. Miało być coś a'la leczo z papryką, pomidorami i pieczarkami ale tak mi się spodobał smak tego co wyszło, że poprzestałam w połowie planu i dzięki temu pół dwu kilogramowej cukinii zjedliśmy ze smakiem na raz i za chwilę dorabiałam drugą porcję.
Składniki:
- 1 kg dużej cukinii
- 2 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- sól
- dobry olej/oliwa do smażenia (może być aromatyzowana np. chilli)
- parmezan lub inny wyrazisty ser (grana padano, gruyere)
2. Na patelni rozgrzać olej.
3. Cukinię wrzucić na patelnię, posolić i smażyć aż odparuje z niej woda (może nawet zacznie się troszkę rumienić ale nie dopuścić, żeby się zaczęła rozpadać).
4. Dodać cebulę oraz czosnek i zeszklić (zmniejszyć gaz by się nie przypalały).
5. Bardzo obficie posypać startym serem.
Pyszna zarówno jako danie samodzielne z bułeczką czy naleśnikiem lub jako dodatek do obiadu.
W opcji mięsnej można dorzucić kilka plasterków boczku.
Bardzo smaczne połączenie :) Dla mnie przepis bomba :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
O tak , proste i smaczne:) Pozdrawiam również:)
UsuńTo zdecydowanie moje smaki:)
OdpowiedzUsuńMiło czytać:)
Usuńu mnie często taka przerośnięta właśnie z działki zjeżdza:)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj znowu wróciłam z wizyty z kilkoma w sama raz na to danie:)
Usuńmniam! pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńTaka wersja jest super, nic dodać nic ująć..... Pyyycha :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a ja myślę co by tu jeszcze pokombinować:)
Usuńświetne, cos dla mnie
OdpowiedzUsuńprosto i pysznie :)
Dokładnie, ja w tym tygodniu jadłam dwa razy i to robioną nie przeze mnie a przez męża. Bardzo nam smakowała jako farsz do naleśników.
UsuńUwielbiam cukinię z parmezanem. Jak mam czas, to kroję cukinię na mandolinie na cienkie paski, coś jakby tagliatelle, a dalej robię podobnie jak u Ciebie. I chyba tutaj nie ma już co kombinować:)
OdpowiedzUsuńSmak rzeczywiście nie wymaga już kombinacji, bardziej dodatki, żeby się nie narobić a uzyskać już kompletny obiad. Z naleśnikami było świetne ale pomyślałam też o wbiciu jajka. Może kiedyś to wdrożę.
UsuńMątewko a cóż to za cudowne danie wymyśliłaś:)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona Twoim pomysłem, na sto procent wypróbuje ten przepis :)
Potrzeba matką wynalazków:) trzeba jakoś smacznie zużywać działkowe dary.
UsuńPrzyznam, ze w tym sezonie cukiniowym zaniedbałam to warzywo, ale może jeszcze nadrobię zaległości.
OdpowiedzUsuńJa za to jem średnio co drugi dzień:)
UsuńBoskie danie!
OdpowiedzUsuńKOniecznie do zrobienia.
Mam nadzieję, że Ci zasmakuje:)
UsuńMam cukinię w lodówce, już wiem co z niej zrobię :)
OdpowiedzUsuńJak się mieści w lodówce to nie jest z nią jeszcze tak źle:)
UsuńA myślałam, że największą fanką cukinii to ja jestem:) Dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńJa lubię cukinię a ona widać lubi mnie skoro ciągle mi gdzieś zalega w lodówce:)
Usuń