wtorek, 28 stycznia 2014

Żarkoje



Żarkoje czyli "gorące". Czy może być lepsza reklama na zimowy posiłek?
Dla mnie to wspomnienie z pewnej restauracji w której byłam wiele lat temu. Gulasz mięsno-warzywny dobrze doprawiony, zamknięty w małym glinianym naczyniu. Przykryty był pokrywką-czapeczką z ciasta drożdżowego, które potraktowałam jak pieczywo a później się dowiedziałam, że mogło też służyć jako miseczka do wykładania zawartości.

środa, 22 stycznia 2014

Domowa galaretka z żurawiny


Domowa galaretka z żurawiny z dodatkiem ziół i przypraw.

Jestem nadal na fali świeżej żurawiny. I pomyśleć, że za pierwszym razem stwierdziłam, że ma dziwny, specyficzny smak, który nie koniecznie mi odpowiada:).

Dzisiaj znowu sok czy może raczej kompot, który nie został zamieniony, tak jak ostatnio w domowy kisiel żurawinowy tylko tym razem w galaretkę.

Smak też nieco inny. Pomyślałam, że zioła i przyprawy korzenne dobrze się razem komponują i czemu by ich nie połączyć. Za radą jednej czytelniczki dodałam też imbir i to również był bardzo dobry pomysł. Galaretka wyszła na prawdę przepyszna, niebanalna i intensywna w smaku.

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Ciasto z jabłkami, żurawiną i sosem śmietankowym


Ciasto to przykuło moją uwagę chyba dlatego, że  jestem na żurawinowej fali. Pewnie nigdy bym go też nie upiekła gdybym nie przeczytała, że u Droczilki powstało już kilkakrotnie. Coś w nim musi być - pomyślałam - skoro nie był to jednorazowy wypiek. Droczilka znalazła je u Bee i z tej strony jako ze źródła przepis dokładnie przeklejam (dodając moje komentarze w nawiasach).

Patrząc na zdjęcie trochę się obawiałam, że będzie za dużo ciasta a za mało owoców i że może będzie za suche ale moje obawy były nieuzasadnione. Ciasto okazało się wilgotne od jabłek, żurawiny no i oczywiście od pysznego sosu. Jest podobne do znanego mi ciasta ucieranego albo biszkoptu warszawskiego, tylko jest w nim mniej masła i jajek a za to dodatek mleka. Mniejsza ilość masła w cieście zostaje za to wynagrodzona sosem śmietankowo-maślanym:). Bardzo intrygujący, zupełnie dotąd mi nieznany w takim zestawieniu jest dodatek gałki muszkatołowej.



środa, 8 stycznia 2014

Kisiel żurawinowo-ziołowy





Kiedy dopada minie jakaś infekcja mam straszną ochotę na kwaśne owoce. Po prostu MUSZĘ zjeść kiwi albo wypić sok pomarańczowy albo coś w tym stylu. Tym razem owo "MUSZĘ" dopadło mnie przed świętami a na Mirabelkowym blogu zobaczyłam kisiel żurawinowy z cynamonem i goździkami, który jest tam tradycyjną potrawą wigilijną i nie mogłam się opanować. Po pracy pobiegłam na bazar i oprócz karpia i śledzi z beczki kupiłam pół kilograma żurawiny. Nie zamierzałam czekać do świąt. MUSIAŁAM ją zjeść natychmiast.

Ponieważ nie miało to być świąteczne a zdrowotne danie zmodyfikowałam dodatki i wyszedł kisiel żurawinowo-ziołowy oraz sok dla tych co nie lubią kisielu, ale wersję oryginalną też kiedyś wypróbuję:)