Kiedy dopada minie jakaś infekcja mam straszną ochotę na kwaśne owoce. Po prostu MUSZĘ zjeść kiwi albo wypić sok pomarańczowy albo coś w tym stylu. Tym razem owo "MUSZĘ" dopadło mnie przed świętami a na Mirabelkowym blogu zobaczyłam kisiel żurawinowy z cynamonem i goździkami, który jest tam tradycyjną potrawą wigilijną i nie mogłam się opanować. Po pracy pobiegłam na bazar i oprócz karpia i śledzi z beczki kupiłam pół kilograma żurawiny. Nie zamierzałam czekać do świąt. MUSIAŁAM ją zjeść natychmiast.
Ponieważ nie miało to być świąteczne a zdrowotne danie zmodyfikowałam dodatki i wyszedł kisiel żurawinowo-ziołowy oraz sok dla tych co nie lubią kisielu, ale wersję oryginalną też kiedyś wypróbuję:)
Wykonanie.
Po zważeniu okazało się, że żurawiny nie jest 0,5 kg a 0,45 kg.
Zerwałam kilka gałązek tymianku i garść liści szałwii.
Przetarłam wszystko przez sito. Dosłodziłam do smaku miodem. Część odlałam do picia a z reszty zrobiłam kisiel: rozmieszałam skrobię w małej ilości zimnej wody (w proporcji płaska łyżka na szklankę płynu), dolałam do garnka i zagotowałam.
Jedna mała uwaga:
Pierwszy raz gotowałam żurawinę i okazało się, że ona strzela:). Następnym razem zagotuję ją w małej ilości wody, rozgniotę i dopiero doleję więcej wody albo wezmę większy garnek.
______________________________________________________________________________
Czerwony
Taki domowy kisielek (żurawinowy!!! mniam!:-)) to przepyszna sprawa. Mam nawet zamrozoną żurawinę, no więc teraz dylemat: ciasto (wiesz które:-)), czy kisiel?
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :-)
No właśnie ta żurawina jeszcze za mną chodzi dlatego to ciasto mnie też kusi:)
UsuńTym połączeniem żurawiny i ziół w kisielu kusisz mnie niezwykle. Uwielbiam domowy kisiel, ale takiego jeszcze nie jadłam. Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zachęcam do eksperymentowania:)
Usuńdodaje do akcji ale bardzo proszę o uzupełnienie w kwestii formalnej kategorii kolorystycznej
OdpowiedzUsuńdzięki temu strzelaniu wiadomo, że się ugotowała:)
OdpowiedzUsuńu mnie taki kisiel zimą często gości, ale ziół nigdy nie dodawałam
Ja ziół zaczęłam więcej używać odkąd mam całe krzaki świeżych przed domem:)
UsuńPiękny kolor i te aromaty....Muszę zrobić. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńDzięki, jak lubisz kisiel to zachęcam a jak nie to kompocik też jest dobry:)
UsuńAle cudeńko:) kisiel uwielbiam, Twój jeszcze bardziej, bo jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Po tym jak dodałam ten zaległy wpis znowu dziś kupiłam żurawinę:) A poza tym siedzę u Ciebie na blogu i próbuję się zdecydować na któryś tort:)
UsuńBardzo ciekawa kombinacja, ciekawi mnie jak smakuje.
OdpowiedzUsuńJakby to opisać... kwaśne i owocowe od żurawiny, ziołowe od ziół i słodkie ile się posłodzi:)
UsuńNigdy nie robiłam sama kisielu, muszę konieczne wypróbować Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńJeżeli kupujesz gotowe to koniecznie:) Na początek poleciłabym jakiś ulubiony smak: wiśniowy, malinowy... każdy też powinien opracować swoją miarkę skrobi na szklankę płynu, żeby konsystencja była taka jak się lubi.
Usuń