Moda na zapomniane warzywa i owoce trwa. I dobrze bo czasami się
zastanawiam co sprawiło, że odeszły w zapomnienie skoro są naprawdę
pyszne.
Było już o owocach pigwy i pigwowca. Dziś pasternak i topinambur. W międzyczasie próbowałam jeszcze salsefi ale wszystko zjadłam nim zdążyłam uwiecznić, jak pierwsze szparagi prosto z garnka z masłem i solą.
Często zadawane jest pytanie: jak odróżnić pasternak od pietruszki? (Kto ogladał Masterchefa ten wie, że był to nie lada problem). To pytanie można zadać gdy pasternak wygląda tak:
Autor: Jonathunder, źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Parsnips.JPG |
Pietruszki w towarzystwie pasternaków |
Wszelkie opisy typu ten mniejszy ten większy, ten zólty ten biały odpadają gdy zapoznamy się w wszystkimi odmianami rośliny.
Przykładowe odmiany pietruszki z PNOS |
Pasternak w środku |
A teraz topinambur:
Odmiany topinamburu miałam dwie. Z tym, że fioletowy francuski kupiłam tylko dla porównania. Nie wiem czy to przez odległość, którą pokonał ale fioletowy był mniej intensywny. Nie był wyczówalny charakterystyczny dla białego (żółtego) smak słonecznika.
Frytki z topinamburu i pasternaka były trochę gumowate w porównaniu z frytkami z ziemniaków a może trzeba było zastosować inną technikę smażenia?.
W smaku natomiast były rewelacyjne. Pasternak urzekł mnie swoją niesamowitą słodyczą. Zdecydowanie chciałabym by był powszechnie dostępny. Mam mnóstwo pomysłów na wykorzystanie tylko pasternaka już nie mam:)
______________________________________________________________
Salsefię i topinambur mam dzięki uprzejmości "Zdrowo i domowo". Pasternak miałam od teściowej od rolników uprawiających go na susz warzywny.
Czy ktoś może mi powiedzieć czy poprawnie jest: frytki z pasternaka/topinambura czy z pasternaku/topinamburu? :-)
a ja nigdzie nie mogę dostać takich cudów. nawet pomimo tego ze mam kontakt z rolnikami, zaden z nich nie posiada topinambura czy innych zapomnianych warzyw.
OdpowiedzUsuńa z chęcią zrobiłabym sobie takie frytki :)
Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni.
UsuńJa również chętnie zrobiłabym sobie takie frytki, jestem ciekawa czy przypadłyby mi do gustu. Wyglądają świetnie:)
OdpowiedzUsuńTe warzywa, jeśli nie w postaci frytek to w innej na pewno zasmakują:)
Usuńciekawe, niestety koło mnie nie do kupienia...
OdpowiedzUsuńJa widuję już na rynku wiele rzeczy, o których jeszcze kilka lat temu nie miałam pojęcia, albo nie mieli pojęcia handlarze. Im więcej ludzi pyta tym większa szansa, że coś się pojawi.
UsuńWarzywniak na moim osiedlu sprzedaje takie zapomniane "egzotyczne" warzywa jak pasternak, topinambur czy jarmuż :) Skrzętnie korzystam z tych dobrodziejstw ;)
OdpowiedzUsuńNo to jesteś nieliczną szczęściarą:)
UsuńJak tylko uda mi się kupić pasternak i topinambur obiecuje zrobić frytki :D
OdpowiedzUsuńA ja następnym razem obiecuję mniej tłusto: jakąś warzywną zapiekankę bym teraz zrobiła:)
Usuń