Letnie proste ciasta w różnych wariacjach przypominają mi dziecięcą zabawę w ubieranie misi. Wybierasz głowę (biszkopt/ciasto kruche/ucierane), dopasowujesz bluzkę (bita śmietana/krem maślany/budyniowy/serowy) i spodnie (truskawki/borówki/mieszanka owoców). Wszystkie zestawienia do siebie pasują.
Tym razem złożyłam biszkopt, krem budyniowo-maślany i truskawki. Przepisem na biszkopt Ameryki nie odkrywam ale chciałam go zapisać w wersji mi przydatnej. Mam mikser zwany stacjonarnym i tylko jedną tzw. dzieżę a ponieważ w wielu przepisach stoi: "w pierwszej misce ubij ... w
drugiej utrzyj... w trzeciej ubij..." więc kiedy otwieram tradycyjnie spisaną recepturę i zapomnę, żeby czytać od końca to mam potem więcej pracy. Opracowałam więc dla siebie "przepisy na mikser z jedną misą". Wolę zużyć i włożyć do
zmywarki jedną zwykłą miskę niż w trakcie robienia ciasta czy
kremu myć i wycierać do sucha dzieżę i mieszadło. Wykorzystuję to, że żółtkom, masłu czy nawet śmietanie trochę obcego dodatku nie zaszkodzi ale zabrudzone białka się nie ubiją (sprawdziłam to ostatnio) a w większości przepisów ubijanie białek jest właśnie na końcu...
Biszkopt na mikser stacjonarny z jedną misą, bez proszku do pieczenia
1 porcja. Tortownica 25 cm. (Radze podwoić i mieć dwa spody bo znikają ekspresowo. Do tortu ilości należy potroić.)
Zużywam 3 pojemniki:
1. miseczka nr 1 najmniejsza (ma się w niej zmieścić cukier)
2. miska nr 2 (muszą się w niej zmieścić ubite białka)
3. dzieża (misa miksera)
Składniki
- 2 jajka (w temperaturze pokojowej)
- 100 g cukru pudru
- 65 g mąki pszennej i ziemniaczanej pół na pół
2. Dno tortownicy posmarować masłem i wysypać bułką tartą lub wyłożyć papierem.
3. Odważyć cukier w miseczce nr 1.
4. Do dzieży odsypać połowę cukru.
5. Kolejno rozbić jajka tak by w dzieży znalazły się białka a żółtka z pozostałym cukrem w miseczce nr 1 (tak by żółtka były na cukrze i nie pobrudziły tej miski)
6. Ubić białka na lśniąca pianę. Ubite za pomocą szpatułki przełożyć do miski nr 2.
7. Żółtka i pozostały cukier przełożyć do dzieży (tak by nie pobrudziły miski nr 1) i ucierać mikserem na puszystą masę.
8. W tym czasie w misce nr 1 po cukrze i żółtkach (jeżeli miska się jednak pobrudziła wziąć czystą lub wytrzeć papierowym ręcznikiem) odważyć mąki. Dokładnie je wymieszać.
9. Białka dodać do utartych żółtek i delikatnie ale dokładnie wymieszać.
10. Do masy przesiewać partiami mąkę i bardzo delikatnie połączyć szpatułką
11. Masę wyłożyć do przygotowanej formy, wyrównać wierzch. Ustawić na kratce w nagrzanym piekarniku i piec ok 30 minut. Do zarumienienia.
Krem
Wyjściem jest zrobiony wcześniej i wystudzony krem cukierniczy, prezentowany już w tarcie z rabarbarem i w tarcie ze śliwkami.
Creme patissiere wg. Michela Roux
- 3 żółtka
- 60 g cukru pudru
- 20 g mąki pszennej
- 250 ml mleka
- 1/2 laski wanilii
- 1 łyżka masła w temperaturze pokojowej
2. Dodać mąkę i delikatnie miksować aż do całkowitego połączenia.
3. W rondlu podgrzewać mleko z resztą cukru i ziarenkami wanilii do zagotowania.
4. Gdy tylko mleko zacznie się gotować, przelać je powoli do żółtek, jednocześnie mieszając do uzyskania jednolitej masy.
5. Przelać całość z powrotem do rondla i na niedużym ogniu doprowadzić do wrzenia, stale mieszając (jakąś sprytną trzepaczką). Cały czas mieszając gotować około dwóch minut (krem powinien wyraźnie zgęstnieć).
6. Krem przelać do miski.
7. Wyłożyć na wierzch masło i dobrze wystudzić.
Dodatkowo
- 50 g masła
- 1 łyżka cukru pudru
Na biszkopt (można go nasączyć) wyłożyć krem i owoce.
Można zalać galaretką
*Biszkopt piekę ze sprawdzonego przepisu z Kwestii Smaku. Na trzy częściowy tort z całości, na potrzeby takiego ciasta z 1/3 porcji lub z dwóch i kroję na 2 części.
**Inspiracją do kremu był przepis Droczilki
Bardzo urodziwy biszkopt. Kiedyś miałam opory przed pieczeniem biszkoptów, nie zawsze mi wychodziły. Teraz muszę ponowić próby z Twoim przepisem :)
OdpowiedzUsuńOd kilku lat korzystam z tego przepisu bo dobrze ubite jaja pozwalają wykluczyć proszek do pieczenia i dobry mikser odwala za mnie całą kluczową robotę:) No może poza delikatnym wmieszaniem mąki ale nawet jak za mało ostrożnie to zrobimy to tragedii nie będzie.
UsuńJa robię troszkę inaczej, a też ubijam w jednej misce. Ubijam same białka, potem dosypuję cukier, gdy się ubiją na błyszczącą masę, dodaję żółtka i nadal ubijam moment. Potem dosypuję, mąkę, proszek jeśli używam, czy esencję waniliową i mieszam już drewnianą łyżką.
OdpowiedzUsuńTeż w jednej misce i też potrzeba 2 misek oprócz dzieży:) ale tej metody nie znałam i muszę wypróbować bo wydawało mi się, że to utarcie żółtek może być kluczowe dla pulchności biszkoptu.
Usuńto się nazywa pragmatyzm!:) biszkopt wygląda bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Rzeczywiście wychodzi ładnie ale po dzisiejszym wpisie wypróbuję jeszcze inne pomysły:)
UsuńBiszkopt z truskawkami to doskonałe połączenie:) Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
UsuńI to jest to. Klasyka gatunku. A jak się weźmie jajeczka przepiórcze i mąkę chlebową Schaar (bezglutenowa), to będzie bez glutenu, bez kurzych jajek i bez żadnej różnicy w porównaniu ze zwykłą wersją.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za nazwę produktu, nikt mi nie płaci, naprawdę, ale znajduję tu i ówdzie sygnały o problemach z bezglutenowym biszkoptem, że niemożliwy itp., w specjalistycznych sklepach też mi tak kiedyś wmawiali, tymczasem moja siostra zaczęła piec biszkopt jak gdyby nigdy nic i się okazało, że można. Tylko drogo.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie martwię się specjalnie o gluten ale to bardzo cieszy, że osoby na takich dietach mają już tyle dostępnych zamienników. Nawet sobie nie wyobrażam jak trudne musiało to być jeszcze kilkanaście lat temu.
UsuńJa, przygotowuje biszkopt w jednej misce a pozostałe składniki nakładam z torebek :D A ciacho wygląda bardzo apetycznie!
OdpowiedzUsuńPewnie Ty w miesiącu pieczesz tyle biszkoptów co ja w ciągu roku:) ale nawet jajek nie oddzielasz, że nie potrzebujesz drugiej miski??? i mąk nie mieszasz? muszę poszukać tego ekspresowego przepisu:)
UsuńRozbawiło mnie porównanie pieczenia letnich ciast z ubieraniem misiów :)) fajne i trafne :))
OdpowiedzUsuńJa robię biszkopt nauczona przez moją Rodzicielkę tak jak napisała Back Taste: ubita piana, potem cukier i żółtka oraz cała reszta.......muszę jednak spróbować Twojej sprawdzonej receptury :)
Tak,, ubrane,, ciacho bardzo pysznie się zapowiada :))
Widzę, że większość z Was robi w ten sposób. Jak to się stało, że kiedy kilka la temu poszukiwałam "przepisu idealnego" bez proszku do pieczenia, na taki prosty nie trafiłam?:) Tak jak pisałam - na pewno wypróbuję:) a może jeszcze prostszą metodę: bez oddzielania białek? Dzisiaj tak robiłam omlety i jaja świetnie się ubiły w całości.
UsuńJa mam jeszcze prostszy przepis, bez przekładania białek z miski do miski: Ubić białka, powoli dodać cukier. Po jednym żółtka, na końcu mąkę. I gotowe. Potrzeba miski od miksera i małej miseczki na żółtka, to wszystko :)
OdpowiedzUsuńA biszkopt z truskawkami zawsze jest pyszny, niezależnie od metody :)
I kolejna osoba co nie uciera żółtek z cukrem:) Tym bardziej jestem przekonana, żeby wypróbować:)
Usuńbardzo praktyczne rozwiązanie z wykorzystaniem tylko jednej misy!
OdpowiedzUsuńbardzo praktyczne rozwiązanie z wykorzystaniem tylko jednej misy!
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że tylko jedną mam;)
Usuń