Z wszystkich idei i pomysłów na odżywianie moja kuchnia chyba w największej mierze hołduje tej, żeby jeść głównie to co lokalne i sezonowe. Oczywiście bardzo lubię poznawać kuchnię i składniki z całego świata ale to co gości u mnie na stole na co dzień pochodzi, symbolicznie mówiąc, najpierw z mojego ogródka. Często też jako dodatki stosuję "obce" produkty ale to przeważnie tam gdzie nie mają albo jeszcze nie znalazłam polskiego odpowiednika albo jest trudno dostępny.
Co jakiś czas sprawdzam
co ciekawego produkuje się w moim regionie (np. tu http://www.minrol.gov.pl/pol/Jakosc-zywnosci/Produkty-regionalne-i-tradycyjne/Lista-produktow-tradycyjnych/ albo tu http://www.trzyznakismaku.pl/) a kiedy wybieram się w jakiś inny
region Polski dowiaduję się jakie produkty czy potrawy
regionalne i tradycyjne tam mogę znaleźć
Egzotyczny miód manuka nie zachwyca mnie bardziej niż miód Kurpiowski, jagody acai czy goi bardziej niż aronia czy jagody czarnego bzu, które rosną za płotem. Zamiast Parmezanu często dodaję jakiś w Polsce wyprodukowany twardy ser, zamiast oliwy extra vergine jakiś dobry olej też tłoczony na zimno z ziaren z polskich upraw rzepaku czy lnianki. Zamiast hummusu z cieciorki często robię pastę z fasoli, itd.
Chętnie biorę udział w regionalnych targach, festynach, festiwalach. Rozmawiam z producentami, próbuję produktów, wypytuję o technologię ich powstawania o źródło surowca itd. Z tych rozmów wiem, że marne szanse, żeby olej słonecznikowy był ze słonecznika z Europy a z pestek dyni z polskiej dyni znalazłam tylko jeden. To są cenne informacje, których nie znajdziemy na etykietach.
Dzisiejsza sałatka to warzywa z mojego ogródka i kilka produktów, które przywiozłam z Festiwalu Dobrego Smaku w Poznaniu. Wyjątkiem są oliwki, dla których nie mam zamiennika:)
Sałatka
Na porcję wyłożyć na talerz:
- Garść dowolnej sałaty lub mieszanki sałat
- Kilka kolorowych pomidorów pokrojonych na mniejsze kawałki
- Jajko ugotowane na twardo pokrojone w ósemki
- Paski ugrillowanego sera (takiego, który nadaje się do grillowania, u mnie kozi "Sir Grill" z Łomnicy)
- Kawałki ugrillowanej piersi kurczaka lub indyka
- Kilka oliwek
Sos miodowo-musztardowy ok 3 porcje:
- 2-3 łyżki musztardy (można dodać część ostrzejszej np. sarepskiej)
- 1/2 łyżki miodu
- 5-6 łyżek oleju tłoczonego na zimno (u mnie rydzowy)
- ewentualnie szczypta soli
Musztardę dokładnie wymieszać z miodem trzepaczką. Mieszając dalej dolewać stopniowo olej.
Sosem polać sałatkę.
Sosem polać sałatkę.
Bardzo podoba mi się dzisiejszy wpis i doskonale pasuje do akcji polskiej żywności.
OdpowiedzUsuńDziękuję za te miłe słowa.
UsuńZnam wszystkie produkty i bardzo często ich używam :D Tylko od rydzowego wolę kukurydziany, który smakuje jak słodka, mala kukurydza :D A sałatka pychota!
OdpowiedzUsuńJutro jest zakończenie lata w Dziekanowicach przyjedziesz?
A polecisz jakiś konkretny kukurydziany? W Polsce się produkuje?
UsuńNie wiedziałam o Dziekanowicach ale w tym roku i tak nie miałam fizycznie możliwości żeby pojechać.